he jesteśmy u Robin Hooda tzn szeryfa jego przesladowcy. Chcielismy to zobaczyć i zobaczylismy nic nadzwyczajnego ale możemy teraz powiedziec że tam bylismy. W lesie Szerwood też byliśmy ale szybko się wycofaliśmy bo i tak mało pieniędzy a jeszcze może jakiś mandacik się napatoczyć zresztą nie mamy dokumentów i nie wiemy czy dobrze bysmy wytłumaczyli Policajom. Jedziemy w stronę morza północnego i witaj nieldugo Nowa Szkocjo.